Nie wiem czy wiecie ale w sierpniu Netflix obchodził 20-stą rocznicę powstania. Serwis powstał w sierpniu 1997 roku. Mimo, że od zawsze zajmował się udostępnianiem produkcji filmowych, to na początku robił to w trochę innej formie...

Był rok 1997. Reed Hastings i Marc Randolph założyli wypożyczalnię filmów DVD. Model funkcjonowania był prosty – filmy zamawiało się za pośrednictwem strony internetowej (powstała w 1998 roku), a wypożyczone filmy były wysyłane tradycyjną pocztą.

Możecie zapytać dlaczego DVD? Przecież w tamtych czasach na rynku po względem popularności nadal dominowały kasety VHS. Odpowiedź jest prosta – płyty zwyciężyły pod względem czysto praktycznym. Po pierwsze zajmowały mało miejsca, więc dużo łatwiej było je dostarczyć odbiorcy w kopercie. Po drugie – zwrócone przez klientów kasety VHS trzeba było przewijać do początku przed kolejnym wypożyczeniem, co jak się domyślacie, zajmowało zbyt wiele czasu. Płyty wysyłane były w charakterystycznych czerwonych kopertach, które w szybkim czasie stały się w Stanach symbolem serwisu.

netflix koperta historia

Skąd ta popularność?

No właśnie. Zastanówmy się – serwis rozpoczął swoją działalność w 1997 roku. I na początku wcale nie był tak znany jak dzisiaj. Dla tych, którzy nie pamiętają tamtych czasów – odtwarzacze płyt DVD nie były jeszcze zbyt popularne. Nadal w większości domów dominowały, tradycyjne magnetowidy na VHS. Jak więc udało mu się wybić, wśród innych funkcjonujących w tamtym czasie wypożyczalni?

Dwa słowa – znajomość rynku. Netfllix doskonale znał rynek, na którym działał. Każda kolejna decyzja i funkcjonalność, którą wprowadzał do oferty, zwiększała jego przewagę konkurencyjną. Według mnie, na szczególną uwagę zasługują trzy:

  • „Like it – keep it”

Netflix wprowadził do oferty możliwość zakupu płyty z filmem, który spodobał się klientowi. Cena filmu w serwisie w porównaniu do ceny rynkowej była z reguły 30% niższa. A więc, jeżeli jakiś film szczególnie przypadł Ci do gustu mogłeś go kupić i do tego zapłacić mniej.

  • Subskrypcje

Wprowadzenie modelu subskrypcyjnego w 1999 roku było przełomowym krokiem serwisu. Na czym polegał? Klienci opłacali miesięczny abonament i w jego cenie mieli możliwość wypożyczenia i trzymania w domu na stałe określoną liczbę filmów. Aby otrzymać od Netflixa nowy film, należało odesłać jeden z posiadanych. Właśnie tak powstała kolejka (quene), która do dziś jest jedną z charakterystycznych funkcji serwisu.

  • System rekomendacji

Rekomendacje stanowiły i nadal stanowią bardzo istotną funkcję serwisu. Netflix rozumiał, że klient, któremu polecimy odpowiedni dla niego film, prawdopodobnie skorzysta z naszej oferty po raz kolejny. A jak wybrać film, który zarekomendujemy klientowi? Oczywiście na podstawie historii jego zamówień. O tym, jak poważnie serwis podchodził do systemu rekomendacji, może świadczyć nagroda Netflix Prize – milion dolarów dla tego, kto poprawi wyniki obecnego systemu rekomendacji o minimum 10%.

Potem było już z górki…

  • 2002 – Netflix wchodzi na amerykańską giełdę papierów wartościowych
  • 2005 – liczba subskrybentów przekracza 4 miliony
  • 2007 – wysyłka MILIARDOWEJ koperty z płytą DVD. W tym roku, ze względu na malejącą popularność usługi w postaci płyt DVD, Netflix udostępnia streaming filmów i seriali. Początkowo w ramach subskrypcji streamingu można było otrzymać również film zapisany na DVD, jednak z czasem coraz bardziej dominowała opcja „Streaming Only”
  • 2010 – pierwsze udostępnienie usługi poza USA i rozpoczęcie powolnej ekspansji zagranicznej
  • 2011 – pierwsza oferta własnych produkcji filmowych, w tym serialu „House of Cards”, którego udostępnienie było kolejnym kamieniem milowych w rozwoju serwisu.
  • 2016 rok przyniósł coś, na co wiele osób na całym świecie czekało – globalną ekspansję w ponad 190 krajach. Poniżej mapa obrazująca gdzie usługa jest dostępna

mapa dostępności netflix

Netflix w Polsce.

Przedstawiłem Wam w dużym skrócie historię serwisu. Czas zobaczyć jak wygląda jego popularność w Polsce.

Początek 2016 roku to moment, na który wielu fanów seriali czekało – zniesienie barier regionalnych dla Polski (w końcu można było korzystać z serwisu bez konieczności zmian w geolokalizacji). Nie jest to jednak jednoznaczne z powstaniem polskiej wersji serwisu. Brak polskojęzycznych materiałów filmowych skutecznie odstraszało sporą część potencjalnych subskrybentów.

Dlatego o oficjalnym starcie usługi możemy mówić dopiero od września 2016 roku. Właśnie wtedy została udostępniona polska wersja językowa, a baza materiałów z polskim tłumaczeniem z czasem coraz bardziej się powiększała. Doskonale odzwierciedlone jest to na infografice przygotowanej przez Gemius na podstawie badania gemiusAudience (badanie Gemius/PBI).

Netflix gemius wykres

Jak widać, w styczniu 2016 zadziałał efekt nowości – stronę odwiedziło 337 tysięcy polskich internautów. Spora część zrobiła to ze zwykłej ciekawości – dużo osób chciało sprawdzić działanie serwisu, tym bardziej, że pierwszy testowy miesiąc był darmowy. Luty wygląda już zdecydowanie gorzej. Brak polskich wersji materiałów był dużym ograniczeniem dla przeciętnego internauty, przez co liczba użytkowników spadła do 73 tysięcy. *

Na wykresie wyraźnie widać moment wprowadzenia polskiej wersji językowej. Od września 2016 użytkowników rośnie i w grudniu 2016 wynosi już 385 tysięcy polskich internautów. W najnowszych wynikach badania (lipiec 2017) Netflix ogląda już 874 626 Polaków. Należy tu podkreślić, że jest to wartość liczona dla urządzeń typu PC + smartfon + tablet. Nie ma tu danych dla SmartTV, z których użytkownicy również korzystają z serwisu. *

Co dalej?

Moim zdaniem serwis ma jeszcze szansę na wzrost liczby użytkowników w Polsce. Mimo, że obecnie (pod względem zasięgu wśród polskich internautów) znajduje się za serwisami VOD jak vod.pl, player.pl czy ipla.tv. Pamiętajmy, że w przeciwieństwie do Netflixa wspomniane serwisy mają obszerną ofertę materiałów video, którą możemy obejrzeć bez konieczności płacenia miesięcznego abonamentu.

Druga rzecz, seriale Netflixa można obejrzeć na nielegalnych serwisach bez konieczności opłacania abonamentu i wchodzenia na netflix.com, co w dużym stopniu przycina wspomniane zasięgi. Nie znam osoby, która na takich serwisach szukałaby seriali jak „Na wspólnej” czy „M jak Miłość” skoro są dostępne legalnie :)

Koniec. Idę oglądać 3 sezon Narcosa. Na Netflixie – żeby nie było wątpliwości :P

 

*Analiza uwzględnia ruch (PC) na stronie internetowej Netflix.com od stycznia do grudnia 2016 roku. W analizie nie uwzględniono danych mobilnych (tablet i smartfon), gdyż pomiar tych urządzeń rozpoczął się od kwietnia 2016 roku. Nie jest więc możliwe pokazanie pełnych danych dla mobile w analizowanym okresie. Usługa Netflix jest też dostępna na smart TV. Jednak aby uzyskać dane dotyczące jej popularności na telewizorach należy zwrócić się do wydawcy bądź producenta urządzeń.

 

Udostępnij